W meczu 11. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U19 drużyna Górnika Zabrze zremisowała z Lechem Poznań. Trójkolorowi przegrywali już 0:2, ale zdołali odrobić stratę i rzutem na taśmę doprowadzili do remisu.
W środę spotkały się dwa najlepsze zespoły ubiegłego sezonu CLJ U19. Dla Górników mecz z Lechem był tym bardziej wymagający, że przyjechali oni na stadion aktualnego lidera. Spotkanie rozpoczęło się dla zabrzan pechowo. Po niespełna dwóch minutach Kolejorz zaatakował lewą stroną, a dośrodkowanie nieszczęśliwie przeciął jeden z zabrzańskich defensorów. Przed upływem kwadransa poznaniacy prowadzili już dwoma golami. Po wrzutkę z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Kacper Orzechowski i strzałem głową skierował ją do bramki.
Przez kolejną godzinę gry nie padły żadne gole. Próby ataków Górnika nie przynosiły efektów, ale po drugiej stronie boiska defensywa nie dopuściła do straty kolejnej bramki, co wciąż dawało nadzieję na odrobienie strat. Szturm na bramkę Lecha zabrzanie przypuścili w ostatnim kwadransie. Kontaktowego gola zdobył rezerwowy Szymon Wąsik, który pokonał golkipera gospodarzy w sytuacji „1 na 1”. Trójkolorowi walczyli o wyrównanie i swój cel osiągnęli w ostatnich sekundach meczu. Jeden punkt w starciu z liderem zapewnił swojej drużynie również wprowadzony z ławki Damian Strączek.
Po zakończeniu pierwszego meczu 11. kolejki CLJ U19 piłkarze Górnika zajmują piąte miejsce w tabeli. Zabrzanie mogą zostać jeszcze wyprzedzeni, ale wciąż pozostaje im do rozegrania zaległe spotkanie.
LECH POZNAŃ – GÓRNIK ZABRZE 2:2 (2:0)
Bramki: gol samobójczy 2′, Kacper Orzechowski 13′ – Szymon Wąsik 77′, Damian Strączek 90+3′
Skład Górnika: Jeleń – Derkacz, Mojzyk, Sarapata, Oleksiewicz, Jasiak, Kosiba, Szafrański, Miyahara, Capiga (c), Mazurek
Rezerwowi: Braslavskyi – Wąsik, Żak, Pieczyski, Buchalik, Strączek, Łuczak
Sztab szkoleniowy: Dawid Ozga, Radosław Osadnik i Mateusz Sławik